Są
takie dni (rzadko, oj baaardzo rzadko), gdy nie chce nam się piec...
gdy żar z nieba zachęca do spędzenia czasu na ulubionej ławeczce w
cieniu orzecha, albo pochlapania się w ogrodowym basenie A do tego porcja (albo dwie, nie bądźmy drobiazgowi
) sernika na zimno - puszystego, mięciutkiego, idealnie słodkiego, z
owocami sezonowymi na wierzchu..... Tak, to jest właśnie raj!